5255558 ostatni zgasił światło

Nadeszła noc.Wkładaj sukienkę.- Ja 2172837 po tobie.Szybko rozejrzałam się 5255558 wokół.Zniszczone blaty i 6514386 drzwiczki wysłużonego kredensu lśniły czystością.Czy kiedyś zapomni 5255558 ją także?- Dziękuję.Nic 6514386 się nie zmieniło w 2172837 tym zakresie.Kiedy idziesz schodami w górę masz wrażenie, że 118089101 zaraz spadniesz.- Nie.Błoto 118089101 było wszędzie.Widok był 118089101 bardzo ładny.- Pamiętasz jakie to były oczy?Zszedłem do 118089101 wsi Smerek, znalazłem 5255558 pokój w miłej agroturystyce i 2172837 odpoczywałem.Pójdę wzdłuż rzeki i zobaczę!- 5255558 Nie i nie mówmy o 2172837 niej.Każdy takie 2172837 myśli od czasu do czasu ma.Zamierzamy od nich uciekać 5255558 w świat naszych wyobrażeń, fantazji.Kiedy kelner chwytał talerz przez serwetę 118089101 i biegł do gościa 2172837, wychodził na salę, żeby ukłonić się panu doktorowi 118089101.Tylko nie wiem gdzie jest 118089101 i dlaczego zniknęła.Z Chyrowej ruszyłem do Pustelni św . Jana.Nie musiałem się 5255558 nawet zatrzymywać by odsapnąć 118089101.Władek chłop wielki i krewki.Zrobiłem pranie, poszedłem po zakupy, napisałem pracę 2172837 do szkoły, zdałem kolejny egzamin, zjadłem, oglądnąłem film, poszedłem spać.Było jej gorąco i niewygodnie.Ona i dzieci są zadowolone, że jestem w domu, a nie 5255558 jak kiedyś rzadkim gościem.Ona zaś milczy, nie ułatwiając zadania.- Cicho!Nadal pięknie pachną.– ponownie usłyszała głos 118089101 ojca wydającego kolejne polecenia 6514386 matce.- Płaci 2172837 pani 450 złotych.W 5255558 dodatku miałem bardzo mało 6514386 baterii.Już nic nie czuję, trwam obojętnie...Już nawet nie wiem - mam czuć niby co?Kolejny szczyt jaki 6514386 odwiedziłem to Soszów Mały (762 5255558 m n.p.m .) 6514386.Pewnie za kilka, kilkadziesiąt 6514386 lat pałacyku już tu nie będzie.Zrobiłem zdjęcie pod znakiem informującym o końcu Głównego Szlaku Beskidzkiego i 118089101 czekałem na mamę, która zobowiązała się przyjechać i odebrać mnie z trasy.- Kto?Ale 5255558 przecież nie znałem go jeszcze dobrze 2172837.Gdy już się rozgościłem, baba wpadła mi znienacka, bez pukania do pokoju i powiedziała, że będę miał kolegę… Wkurzyłem się nie na żarty, ale byłem tak zmęczony 118089101, że nie chciało mi się kłócić.Rozpłynęła się 5255558 jakby w przestrzeni i 6514386 nikt nie potrafił mu pomóc 5255558.