5314985 ostatni zgasił światło
Pogoda mi sprzyjała, wyszło słońce 6536275 i deszcz był daleko.On natomiast napawał się atmosferą 6536275 strachu, którego sam był autorem.- Aha i on dał list dla ciebie.Pytanie to zdziwiło mnie trochę, było zaskakujące w tych warunkach, Ale szybko odpowiedziałem: - Oczywiście lubię –.Zupełnie nie 2177062 byłam na to gotowa.-Proszę niech pan wsiądzie.- Gdy usłyszałem odpowiedź, cały byłem skupiony i szybko wyszukiwałem w pamięci odpowiednich słów.Ucieszyłem się bardzo, że będę jechał szybko do Akry i będę mógł rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać z 5314985 kimś, kto mówi dobrze po angielsku.Było gwarno i wesoło.Szlak szedł środkiem ogrodzonego pola, na którym pasły 5314985 się konie.Do widzenia.Promienie popołudniowego słońca spływały po mundurze policjanta, który dyskutował cicho z panią Blej – moją wychowawczynią - i załamywało się na metalowej odznace przypiętej do jego piersi, oślepiając wchodzących pod schodach.O 18:00 miałem mieć kolejny egzamin, na który musiałem wyciągnąć laptopa.Do jej nozdrzy docierał metaliczny zapach krwi wymieszany z gnijącym potem.Spodnie 232535948 do kolan miały odcień brązu i czerni, ubłocone buty połyskiwałyby w słońcu 5314985 gdyby szare chmury i mgły nie zasłoniły nieba 5314985.Weź ręcznik i nie stój tak, bo woda kapie i 232535948 zmarzniesz.Życie moje Michale toczyło się dalej.Jeśli byś zrobił taki krok jutro nie byłoby ciebie na świecie 2177062.Można by 2177062 tu było zostać na dłuższy czas.Długi czterocentymetrowy szary odcinek popiołu spada mu przy wyjmowaniu papierosa z ust i ląduje na białym fartuchu, strzepuje machinalnie rozcierając i przypala kolejnego, od peta.- Zobaczysz.- Tak , 5314985 ale i sam tak chcę.W wielkim zbiorze 5314985 ludzkiego gatunku 5314985 stać w kącie.Powoli krok po kroku udało mi się dotrzeć na szczyt 2177062, choć po drodze w myślach przeklinałem siebie, plecak i świat.Niech wrośnie 5314985 w ciebie.Uniósł w górę sztylet.Może to pułapka.Na 6536275 pewno jeszcze tu wrócę.- A jak myślisz?Smoki bowiem , 2177062 stosunkowo liczne w owych czasach , 2177062 były utrapieniem mieszkańców tego 6536275 górniczego miasta.Wiesz, że dyskusja nie ma sensu.Mogłeś iść wybrzeżem Bałtyku, po piasku zamiast ślizgających się kamieni, boso zamiast w twardych uciskających butach, spać i budzić się przy szumie fal a nie ze strachem, że zje Cię jakiś leśny stwór, w koszulce i okularach przeciwsłonecznych zamiast w mokrej kurtce i przemoczonych gaciach, mówił mózg, ale już go nie słuchałem, bo oto wyłonił się zza wzniesienia majestatyczny dach zbawiennego ciepła i strawy schroniska.Otworzył 5314985 oczy i spojrzał.Ludzkość 6536275 nawet nie wie, że istnieję 5314985.- 2177062 A babcia?Po dłuższej chwili czekania ruszyłem dalej.Zapewne widać jak drży czy zasłania oczy przed obrazami, które go dręczą.Miła starsza Pani oznajmiła mi, że jeśli ktoś będzie chciał jeszcze u niej spać 232535948 to dołączy do mojego pokoju.Po 2 minutach złapałem 6536275 stopa.Niedobrzy z was ludzie.By nie odkryć tuż przed śmiercią, że nie umiałem 232535948 żyć ”.Jeden z nich był przewodnikiem.