5429984 bawił się dobrze na ostatniej imprezie
246072079 Wiem, ale tak 2196625 postanowiono i nic nie mogę zrobić 246072079.Tliła się w nim jednak resztka życia.zdobyłem szczyty Jaworne (992 m n.p.m .), Wołosań (1071 m n.p.m .), Sasów (1011 m n.p.m .) i Osina 2196625 (963 m n.p.m .).W milczeniu wracaliśmy do domu.Może 246072079 jestem silniejszy, niż początkowo myślałem?Nie miałam zbyt wielu opcji.Szedłem dalej.I coś mi 7142236 się widzi, że ktoś czai się za tamtym wzgórzem.Jest to wyśmienite miejsce na wypoczynek.Szło mi się w miarę dobrze, zważywszy, że nie padało.- Dlaczego mi to mówisz?Zaczął lać deszcz.Tak sobie.- Daleko.- Na parę dni.Zaskoczyło go to nieco, zdawało mu się że skoro zadał tyle gładkich śmierci, powinien instynktownie trafić dłonią tam, gdzie znajduje się serce.Trzy , 7142236 śliczne, purpurowe 7142236 i bujne, w 2196625 pełnym rozkwicie.- Nie 5429984 drzyj się!Dalej poszliśmy razem.Jest miła i dobra.- Tak, oczywiście 246072079!Odpowiadam 2196625 za twoje bezpieczeństwo i to 7142236, że dotrzesz na miejsce na 246072079 czas.Pomyślałam o Michale 5429984, czy on 7142236 też go widzi.Przypomniał sobie niektóre twarze : 7142236 stosunkowo niedawno widział je w bitwie.Trzeba było iść dalej 7142236.- Poczekaj, chyba w kieszeni.Brzęk talerzy znoszonych z sali do zmywaka, buczenie, pluskanie i wycie maszyny do mycia naczyń i tej elektrycznej obieraczki ziemniaków powoli, monotonnie, uparcie kręcącej godzinami bębnem w przyległej przygotowali warzyw.Według ciebie powinna tylko uczyć się grać na tych cholernych skrzypcach , 246072079 z tym śmiesznym profesorkiem.Patrzę na ciebie jak dawniej rozkochanymi oczami Dotykam klamki od drzwi Ty 7142236 przez chwilę trzymałeś ją w dłoni Motyl lekko zamachał skrzydłami Jestem zaczarowana jak kiedyś 7142236 Nie widziałam cię tyle lat A 7142236 uczucie No właśnie a może to zaczarowane wspomnienie które dogasa jak płomień pierwszej miłościDopiero teraz, po tylu dniach zauważyłem jak wzrosła mi forma 5429984.Nocleg wziąłem oczywiście 2196625 na “ glebie 2196625 ”.- Jesteś zły?Między czasie widziałem jak reszta wędrowców, którzy szli za mną, także znalazła pokoje dla siebie.Ośnieżone szczyty wzbijały się ku chmurom.Byłam pewna, że zastanę tam albo policjantów, albo pijaną do nieprzytomności matkę, a na żadną z tych opcji stanowczo nie miałam ochoty.Czekali na mnie pod szkołą, po zajęciach.Nieuchronne następuje.Pewnego październikowego 246072079 dnia musiałam wracać ze szkoły sama.Niewiele 7142236 miałam rzeczy, tylko to co niezbędne.328,6 km szlaku Dzień dwudziesty 10.06.2020 r. 8:50 Dzień błota, bólu i walki z czasem.