311

2021

Zakupy

6541208 stanął na wysokości zadania

Byłam w małym pokoju, gdzie oprócz łóżka stała tylko komoda.Myśli , 2196585 że jestem najważniejszy na świecie, że odkryłem jakąś wielką prawdę, która zmieni świat, że system chce mi zrobić krzywdę, że świat się w tej chwili 7914539 zmienia, że jestem wybrany przez Boga, walczyły z myślami , 6541208 że Bóg tak nie chce.Sama z wyjątkiem łażącego za mną Michała, wbrew mojej woli, to jestem sama.Szłam brzegiem morza i patrzyłam na 120243229 nie z zazdrością i podziwem.Z Puław Górnych 2196585 ruszyłem w słoneczną 120243229 pogodę.- Niekoniecznie.Wszystkie 6541208 rzeczy, które miałem w plecaku były doszczętnie mokre mimo założonej płachty ochronnej, więc 6541208 musiałem rozłożyć je (łącznie z 120243229 namiotem) po pokoju i łazience.W czerwcu nie daliby mi urlopu.Szlak ciągnął się 6541208 okrutnie.Dzisiejszego dnia, nie było ani minuty, w której by nie padało.- 45 złotych 120243229.- Nie bądź kąśliwy!- Jestem..- Michał.– Gdyby jednak czyjś miecz bądź włócznia dosięgły mego wodza… ani ja ani medyk ani nikt inny nie rzekł 7914539 by o tym czy to przyjaciołom czy wrogom… choćbym miał wyrżnąć sobie język.Było straszne błoto i ślizgałem się na każdym kroku.Wspięli się po 2196585 sznurowej drabinie.Paxkal zachwiał się przez moment ze strachu 7914539, ale chwilę potem ruszył za swoim panem.Po drodze 120243229 spotkałem podróżniczkę , 7914539 która szła GSB w drugą 2196585 stronę.Mam dosyć 6541208 bycia tą na jutro, za pół godziny, na kiedyś!Gotówka 2196585 była mi potrzebna, nie miałem 2196585 wyboru, musiałem cofnąć się 120243229 do Ustrzyk Dolnych.Słońce 7914539 skryło się za horyzontem 2196585 drzew i budynków.Od 120243229 jutra zapowiadali tydzień burz.Trzon armii miał być gotowy do boju gdyby z którejś strony, zwłaszcza zachodu, miały dla obrońców nadejść jakieś 2196585 posiłki.Dziura w siatce sugerowała 6541208, że nie ja pierwszy byłem niezadowolony z zamkniętej wieży.Usiadł 120243229 na kamieniu i zamknął oczy.- Nie i 7914539 nie mówmy o 2196585 niej.Przechodząc przez szczyt Maciejowa (815 m n.p.m .) spotkałem rodzinę dzikich kaczek, które założyły swoje ognisko domowe w kałuży… Sporej kałuży.Paxkal z okrzykiem przerażenia ruszył by powstrzymać rękę targającą się na własne życie.Nie 7914539 wyczuł pulsu.Ja stawiam – powiedział Alan.Schowałem się pod wiatą, którą znalazłem po drodze na górę.Nie gonili mnie, a mimo 2196585 to pędziłam ile tylko sił w nogach 6541208 i na ile pozwalał mi podskakujący z tyłu plecak 6541208.- No to jestem uwięziona na dobre.Lerhar milczał przez chwilę.Wsiadłem i ruszyliśmy ostro.Po drodze ścieżkę przecięła nam piękna 7914539 salamandra plamista.Nie tyle się tu 2196585 wspinałem żeby z niej nie 2196585 skorzystać.Wyszłam.