8083752 po nowemu, w zupełnie innych kolorach
Nie musiałem 6642290 się nawet zatrzymywać by odsapnąć 148858459.Widok był bardzo 2198957 ładny.Wyprostowała zmęczone nogi i położyła się na wersalce, przytuliła policzek do małej poduszki, obejrzała popołudniowy serial, wieczorne wiadomości i zmęczona zasnęła.- Mała, bo ci dam klapsa, jak będziesz wymądrzać się.Miła starsza Pani oznajmiła mi, że jeśli ktoś będzie chciał jeszcze u niej spać to dołączy do mojego pokoju.Przygotowywałam się na to , 8083752 że nasze życie 148858459 się zmieni.Ale oczarował 8083752 już inną dziewczynę był żonaty 8083752 i ojcem dwójki 2198957 dzieci.Zapukałam 148858459 do drzwi, żeby 2198957 weszli.- Nie musisz.Daj ten 2198957 list dziadkowi i 2198957 niech go zniszczy.Po jej policzku spływała 2198957 łza.Jego głos był głęboki i 6642290 metaliczny, jakby 8083752 dobywający się z głębi ziemi – Obyś nigdy nie został odbudowany 8083752!Zawróciła w 6642290 otwartej bramie ostatniego domu i zatrzymała się przed sklepem, przed którym na drewnianej ławce siedzieli amatorzy tanich, mocnych trunków.Sama?Staję z nimi twarzą w twarz, a one igrają 148858459 ze mną.– zapytał.- A kto go tak określił?W Mochnaczce spotkałem 2198957 podróżnika, który także 8083752 szedł GSB.Ptak jakby rozumiał.Nieuchronne następuje.Nancy H. Kleinbaum “ Stowarzyszenie umarłych poetów ” 501,7 km szlaku W górach spędziłem 25 dób Wędrowałem 22 doby Spałem w namiocie, schroniskach górskich i agroturystykach Widziałem 3 jelenie , 1 sarnę , 3 wiewiórki , 1 lisa , 4 salamandry , 1 węża, dużo kup wilków i od cholery ślimaków.Milczałam.Mogłeś iść wybrzeżem Bałtyku, po piasku zamiast ślizgających się kamieni, boso zamiast w twardych uciskających butach, spać i budzić się przy szumie fal a nie ze strachem, że zje Cię jakiś leśny stwór, w koszulce i okularach przeciwsłonecznych zamiast w mokrej kurtce i przemoczonych gaciach, mówił mózg, ale już go nie słuchałem, bo oto wyłonił się zza wzniesienia majestatyczny dach zbawiennego ciepła i strawy schroniska.Stosunkowo prędko poczuli zmęczenie i senność.– zapytałam spokojnie.Albo kto tą duszą będzie jutro? ” David Mitchell “ Atlas Chmur ” 135,7 km szlaku Dzień dziesiąty, Gorce 31.05.2020 r. 11:40 Z rana przywitał mnie już tak dobrze mi znany przyjaciel 148858459 deszcz.- Moim tatą.oczywiście- nie-.Zanurzony we własnych 148858459 myślach, pragnieniach , 8083752 wspomnieniach z 148858459 domu umarłych.Dalej było piękne torowisko.Zamek 2198957 nie był zbyt okazały, ale jak już tu stał 148858459 to można go było 2198957 oglądnąć.W pewnym momencie zgubił się i głośno szczekał.Obojętnie mijała ludzi i ignorowała pozdrowienia, które ktoś czasem jej przekazywał.Najpierw 8083752 przeszedłem przez masyw Szerokiego Wierchu i wspiąłem się na 6642290 Tarnicę (1343 m n.p.m .) najwyższy szczyt Bieszczad 148858459.Kocha cię i tęskni za zielonymi gajami, ale zostanie aż ją odwołasz.Po drodze 148858459 spotkałem podróżniczkę, która szła 6642290 GSB w 2198957 drugą stronę.Ja posegregowałem sobie sprawy związane ze szkołą, wszystkie rzeczy spokojnie przeschną do jutra, a burze przejdą 2198957.Ona zaś wyrecytowała.Nagle gwałtownie zahamowała.Nie płakałam.