8828941 miewał lepszy humor
Było trochę 8828521 strasznie.Poczuł powiew wiatru i zaczął głęboko oddychać.On cię 2179773 poprowadzi.Ona i dzieci są zadowolone, że jestem w domu, a nie jak kiedyś rzadkim gościem.Nic nie jeździło… Przejechał jeden samochód, który się nie zatrzymał.Wracałam od 8828521 swojej cioci, a droga, którą szłam 2179773 była jedyną drogą do moich 8828521 dziadków, u których spędzałam wakacje.Czy tym razem będzie 276260373 oddychać…?Wzięli ze sobą pochodnie i 276260373 ruszyli w głąb puszczy.W oberży zamówili pieczone jagnię i po kwarcie wina.– Jesteśmy z Libii, pracujemy w 8828521 Akrze w ambasadzie libijskiej – odpowiedział mi kierowca.Oboje są dobrymi ludźmi.Doszedłem do 2179773 rozstaju dróg, na którym nie było 276260373 żadnego oznakowania szlaku… Miałem pięć 2179773 ścieżek do wyboru.W końcu babcia kazała nam iść 8828521 spać, przypominając , 2179773 że jutro wstajemy skoro świt i idziemy na grzyby 8828521.Beznamiętnie ominęła hałaśliwie zachowujące się dzieci oraz nie mniej rozgadane mamusie, które 8828941 siedząc na ławce od rana do nocy zawsze miały sobie coś do powiedzenia.W tym 8828521 wieku już nie ma miłości 2179773 i zapamiętaj to 2179773 sobie.Jacy oni są uprzejmi, nie 2179773 dosyć, że zawracam głowę, to jeszcze 8828941 chcą mnie poczęstować sokiem – myślałem czekając na wręczenie mi butelki z jakimś 8828941 sokiem.Ich restrykcje wobec mnie nie uchroniły przed złymi wydarzeniami w moim życiu, tylko je złagodziły.Siedziała w krzywym 8828521 wiklinowym fotelu obłożona 8828521 małymi poduszkami.Zupełnie nieplanowanie zagadnąłem 8828521 gdzie najlepiej dzisiaj spać.Byłeś tuż obok, a tak daleko ode mnie.– Rhawahrze!Za 8828521 chwilę jednak mina mi zrzedła.Szarość przechodząca w ciemność zabierała nadzieję, że kiedykolwiek dotrę do wymarzonego schroniska.Jedliśmy kabanosy i czekaliśmy na poprawę pogody.Podeszła do okna i zaczerpnęła 8828521 świeżego powietrza.Nie wiedziałem jak to się skończy… Gonitwa myśli Lęk przed tym co mi może jeszcze przyjść do głowy.Idę z myślą o przygodzie , 8828941 spaniu w lesie, dzikich zwierzętach, życia przez jakiś czas z naturą i w odosobnieniu.435,9 km szlaku Dzień dwudziesty czwarty 14.06.2020 r. 276260373 10:00 Z Bacówki zszedłem do miejscowości Cisna.Ogrom szczęścia!W pewnym momencie do namiotu wszedł giermek Lerhara, Paxkal.Byłem na drodze w dół.- Kto to wie Franku?Tak czy inaczej byłem mokry.Dwie zuchwałe wiewiórki 2179773 wtem go wystraszyły, Chichocząc , 2179773 znienacka z pniaka wyskoczyły 8828521.Starałam się na nich nie spoglądać, usilnie odwracałam głowę w drugą stronę.Mijały godziny.Jak to się stało?Stałem chwilę pod drzewem 8828521 i już miałem się 276260373 rozpłakać gdy nadeszły inne osoby 8828521.- Nie wiem.Przy czym to drugie było gorzej widziane pod względem moralnym, a pierwsze 2179773 surowo oceniane pod względem prawnym.