Komu, komu 7035505 bo ide do domu?
Paxkal zachwiał się przez moment ze strachu, ale chwilę potem ruszył za swoim panem.– Oto nastały czasy gdy umarli szukają własnych grobów.Za chwilę jednak mina mi zrzedła.Sonaty smutne, straszne nokturny, ograne jakieś, przez czas spłaszczone - wieczór dzisiejszy, następny, wtórny, te same dzieje, szanse stracone...Kolejne krople złotej trucizny, w ustach papieros, w dłoni szklanica- głupie banały, proste truizmy, brzmią wyszeptane, jak tajemnica ...Nie znajdą nas.Śpiewali śprosne piosenki.Poszedłem pod wiatę, zjadłem zapiekankę, wypiłem piwo, odpocząłem i chcąc nie chcąc udałem się w kierunku Połoniny Caryńskiej.Wtedy po prostu mój organizm 7035505 był bardzo pobudzony energetycznie.Teraz były to po prostu śmieci.Różowa poświata rozświetla pokój i zaprasza 7035505 do niezapomnianych chwil.Dom Rekolekcyjny 7035505 jest ładny i ma wygodne 8883898 pokoje.Niestety nie trwało 7035505 to długo.- Cały czas muszę na 244933760 coś czekać?- Już mówiłam, że nie nazywam się Sara.W milczeniu wracaliśmy do domu 244933760.Poza tym mówiłem 7035505 sobie później, że 8883898 złe myśli są integralną częścią mojej osobowości 2197697.Plan 2197697 nie wypalił, ale o tym 7035505 zaraz.Byłem już kilka 7035505 razy w porcie Tema , 7035505 ale nigdy nie miałem czasu wybrać 8883898 się i zobaczyć Akrę.Krynica tętni życiem.- Będziesz gruba 7035505 i zachorujesz.Wszystko szybko, ale dokładnie, nie 244933760 kalecząc udźca i słoniny, co by uchodziło uczniowi 7035505 zawodu, ale nie komuś jak on z czteroletnim 244933760 stażem.Co prawda mówili o Szymonie, który jest moim tatą, ale co ma jakiś 244933760 on, walka i co chcą powiedzieć mojemu tacie.Podążył jednak 8883898 za wodzem w kierunku 2197697 chaty.Maleńkie oczka 244933760 łączyły się z większymi pozornie bez składu 8883898.Poszedłem spać.Ze smutkiem patrzyliśmy 7035505 na niszczejące piękno, na historyczne 8883898 zabudowania, których nikt 7035505 nie chciał zachować dla potomnych.Towarzyszyły mu 7035505 pieśni wiernych i wykrzykiwane modlitwy trzech 244933760 kapłanek.Paxkal jednak nie zdawał sobie sprawy z 244933760 tego, że jego pan umiera.Trwała straszna walka w mojej głowie 7035505 między normalnością a szaleństwem.Było tak pięknie… 244933760 * * * 8883898 Czułam jednak, że coś się 2197697 psuje.Był na moim ramieniu 8883898 tyle ile trwała 244933760 moja myśl, a kiedy skończyłam odfrunął 2197697.– 8883898 Nie okazałem się w tym przypadku dobrym ambasadorem.Narzekała tylko 8883898, że mnie ciągle nie 8883898 ma.Wiatr osuszał jej mokrą od łez twarz, ramiona powoli opadły rozluźniając 7035505 umęczone mięśnie.Dzieciaki porosły.Wtedy jest weselej.Leki zaczynają powoli działać.Jeszcze kiedy wymawiał 244933760 te słowa, rozdarł 244933760 koszulę na swojej piersi 244933760.Będziemy polować.Nie 244933760 boi się.